czwartek, 18 lipca 2013

Chapter 6

-Hannah. Obudź się księżniczko
Moje oczy lekko się otworzyły. Wzrokiem odnalazłam zielonookiego bruneta leżącego obok mnie. Jego aura rozświetlała całą salę. Zdałam sobie sprawę, że właśnie obudziłam się u boku Harry'ego. Nadal leżąc na jego szpitalnym łóżku.
Zeszłam powoli z łóżka prostując dłońmi moją koszulę i przeciągając palcami przez kosmyki moich włosów.
-Oh, um. Cześć Harry. Poczekaj tu, zawołam lekarza – powiedziałam po chwili ciszy
-Nigdzie się nie ruszam – Harry zaśmiał się promiennie.
No tak, 'poczekaj tu' było nie najlepszym określeniem. Harry był przypięty pod kroplówkę więc tak czy siak nie miałby jak stąd się ruszyć.
Kiwnęłam lekko głową po czym moje kąciki ust podniosły się.
Wyszłam z sali w poszukiwaniu pielęgniarki. Jedyny dźwięk jaki roznosił się po pomieszczeniu to chichot Harry'ego.
Boże. Mam nadzieje, że nikt nie sprawdzał w nocy co u niego. Czułabym się dziwnie gdyby któryś lekarzy czy pielęgniarek widział nas śpiących na jednym szpitalnym łóżku.
Podeszłam do recepcji aby poprosić kogoś, żeby sprawdzić co u Harry'ego.
-Przepraszam? Pacjent z sali 410 właśnie się obudził. Mógłby ktoś do niego zajrzeć? - zapytałam grupkę lekarzy stojących w jednym z pomieszczeń.
-Dobrze, proszę pani. Pielęgniarka zaraz do niego podejdzie – powiedział doktor po czym gestem ręki, patrząc na jedną z kobiet, wskazał na mnie.
'Proszę pani'? Nigdy nienawidziłam jak ktoś tak na mnie mówi. Mam 20 lat a nie, 30. To jest dla mnie różnica. A słowa 'pani', skierowane do mnie, mnie irytują.
-Mówi pani o panu Stylesie, tak? Wyniki pana Styles'a są w porządku. Od czasu do czasu będę przyjeżdżał do niego w celu sprawdzenia czy sprawuje się dobrze – powiedział mężczyzna. Jak dobrze pamiętam, to ten sam lekarz, który w nocy zapytał mnie czy zostanę z Harrym.
-Dobrze – kiwnęłam głową i wyszłam z sali. Pielęgniarka szła zaraz za mną, ale na korytarzu zaczęła prowadzić, wchodząc do sali w której leżał Harry. Odłączyła jego kroplówkę i sprawdziła w notatniku kilka rzeczy.
Weszłam do pomieszczenia i zauważyłam siedzącą obok chłopaka, moją mamę. Kiedy obróciła się, żeby mnie zobaczyć, wstała i podeszła do mnie.
-Oh Hannah, tutaj jesteś. Jak minęła noc? - zapytała zamykając mnie w uścisku
-Um, w porządku. Lekarz powiedział, że będzie sprawdzał Harry'ego poza szpitalem, a dziś będzie mógł wyjść – wyjaśniłam
Moja mama uśmiechnęła się z niedowierzaniem i położyła jedną rękę na moim ramieniu.
-Miałam na myśli twoje spanie z Harrym – zaśmiała się
Moje policzki zaczerwieniły się. Usłyszałam dosyć głośny śmiech w tle. Śmiech Harry'ego rzecz jasna. Moja mama nie umie szeptać. Nie wiedziałam co mam odpowiedzieć, ale na szczęście do sali wszedł doktor. Zapytał Harry'ego jak się czuje i zapisał coś w notatkach, podobnie jak zrobiła to pielęgniarka chwilę temu.

Lekarz podszedł do mojej mamy, żeby z nią porozmawiać po czym Harry odciągnął mnie na bok. Odeszłam z nim na koniec sali stając przez nim i patrząc mu w oczy.
-Myślę, że teraz jest moja kolej, żeby ci podziękować. Mam na myśli tę noc. Dziękuję, że ze mną zostałaś – Harry uśmiechnął się przytulając mnie
Starałam się uważać na jego rany. Bałam się, że coś mogę mu zrobić, co go zaboli.
-Oh, to nic takiego – powiedziałam cicho odwracając wzrok z nadzieją, że moja mama skończyła już rozmawiać z lekarzem i odciągnie mnie od Harry'ego. Czułam się skrępowana w jego towarzystwie.
-Może to powtórzymy – posłał mi przyjazny uśmiech
-Słowo 'może' ma inne znaczenie w moim słowniku – rzuciłam
-Więc... zobaczymy
Mój wzrok powędrował w jego oczy. Miał na twarzy wielki uśmiech. Szczery, przyjazny i miły uśmiech. Taki jakiego jeszcze nie widziałam. To rzecz która sprawiła, że poczułam się bardziej komfortowo kiedy stał przede mną. Ale... jak on mógł być szczęśliwy kiedy jest ze mną? Jak on może nie być na mnie zły? To wszystko co zrobił, było przeze mnie. Przeze mnie stoimy teraz w szpitalu.

Mój wzrok jak i również wzrok Harry'ego powędrował na moją mamę, która wypowiedziała nasze imiona. Harry był roztargniony, ale to rzecz, która podoba mi się w mężczyznach. Coś co sprawiało, że moje serce się ociepla.
Wyszliśmy ze szpitala i wsiedliśmy do samochodu mojej mamy.
-Hej. Czy to będzie problem, kiedy poproszę was o zawiezienie mnie do mojego apartamentu? Muszę sprawdzić co z moim współlokatorem – Harry zapytał
-Oh, pewnie. To żaden problem – moja mama odparła z uśmiechem.

Harry podał adres mojej mamie. Po jakiś 15 minutach byliśmy przy apartamencie Harry'ego. Bardzo ładne miejsce, gdyby ktoś miał mnie zapytać. Zdecydowanie to jedno z miejsc w którym mieszkają bogaci ludzie. Harry odpiął swój pas bezpieczeństwa po czym poklepałam ramię mojej mamy dziękując jej za wszystko co dla niego zrobiła. Wychodząc uśmiechnął się do mnie i zamknął drzwi. Kiedy Harry odszedł od samochodu, moja mama ruszyła. Minęło jakieś 2 minuty kiedy mój telefon zaczął wibrować co oznaczało, że dostałam wiadomość. Przejechałam palcem pod ekranie i spotkałam się ze znajomym adresatem.



Tym razem moje serce nie zatrzymało się. Tym razem to ja nie potrafiłam kontrolować mojego uśmiechu, który nie schodził z mojej twarzy. Wieczór filmowy z Harrym i jego współlokatorem? Brzmi nieźle dla mnie.



~~~

Położyłam mojego iPoda na odbiorniku i puściłam muzykę na full. Janoskians to zdecydowanie mój ulubiony zespół. Usłyszałam moją mamę przekrzykującą muzykę informując mnie, że idzie do pracy. Żadna nowość z jej strony.
Podbiegłam do mojej szafy, żeby znaleźć coś odpowiedniego na dzisiejszy wieczór. Nigdy nie byłam w apartamencie Harry'ego więc postanowiłam założyć coś normalnego. Zwykłe szorty i t—shirt.
Gotowa, wzięłam swoją torebkę i wyciągnęłam iPoda z odbiornika, wyłączając go i kładąc na biurku. Zeszłam na dół i zaczęłam szperać po szafkach, żeby znaleźć popcorn. Oczywiście stos popcornów leżał na kuchennym blacie. Zawsze kupowałyśmy jeden kiedy zamierzałyśmy coś oglądać. Wychodziło na to, że ktoś do mnie zadzwonił albo moja mama musiała iść do pracy.
Wyciągnęłam z torebki kluczyki i wyszłam z domu zamykając drzwi.
Wsiadłam do swojego samochodu i ruszyłam. Harry jeszcze raz wysłał mi swój adres i wskazówki jak do niego dojechać. Co prawda byłam już tam dzisiaj, ale nie słyszałam adresu jaki podał mojej mamie. Kilka minut później dojechałam pod wskazany adres. Zaparkowałam obok czarnego samochodu, który jak dobrze pamiętam, należał do Harry'ego. Odzyskał swój samochód. Ciekawa jestem jak, ale nie mam zamiaru go o to pytać.

Podeszłam do drzwi i zapukałam. Otworzył mi oczywiście Harry z uśmiechem na ustach.
-Oh, hej Hannah. Wejdź – przesunął się i wskazał gestem ręki, żebym weszła do środka.
-Dziękuję – odwzajemniłam uśmiech i zrobiłam tak jak prosił.
Rozejrzałam się dookoła. Naprawdę piękny apartament. Kuchnia była skromna i naprawdę bardzo lśniła. Widać, że Harry dba o porządek, albo to jego współlokator. Dywan przede mną wyglądał na nowy i naprawdę miękki. Coś przykuło nie mój wzrok, ale mój węch. Nie mogłam zapobiec zapytaniu co tak pachnie. Przypuszczam, że to perfumy Harry'ego.
-Harry? Co to za zapach? - zapytałam i zdałam sobie sprawę, że chyba nie powinnam, ale co. Jak to się mówi YOLO, zresztą to nie było jakieś dziwne pytanie.
-Nie podoba ci się?
-Nie. To znaczy tak. Ładnie pachnie. Ale myślę, że użyłeś trochę za dużo – posłałam mu miły uśmiech.
-Oh, przepraszam. To mój perfum – no tak, zdałam już sobie z tego sprawę
-Zostawmy to. Przyniosłam popcorn. Masz film? - zapytałam zmieniając temat
-Tak. Jest na stole – wskazał palcem na róg pokoju – Jeśli możesz, to włóż go do odtwarzacza, ja zrobię popcorn – uśmiechnął się a ja podałam mu opakowanie z popcornem.
Podeszłam do stolika i zabrałam płytę z filmem wsadzając ją do odtwarzacza DVD.
Kiedy zrobiłam to o co mnie poprosił, zorientowałam się, że nie ma w mieszkaniu współlokatora Harry'ego. Zupełnie o nim zapomniałam. Zaczęłam lekko panikować. Sama z Harrym w domu. Sama. Harry. Cholera.
-Hej. Um, Harry? Gdzie jest twój współlokator? - zapytałam próbując kontrolować swoje nerwy
-Oh, on pojechał gdzieś ze swoją dziewczyną. Dzisiaj już go nie będzie. Jesteśmy tylko ty i ja! - krzyczał próbując przekrzyczeć dosyć chodzącą mikrofalówkę.
-Oh, okej – powiedziałam cicho, raczej chyba do siebie
Myślę, że Harry zauważył jak spięta jestem kiedy spędzam czas w jego towarzystwie. Samemu. Wyciągnął opakowanie z gotowym popcornem i wsypał go do wielkiej miski idąc z nią do mnie. Jedną ręką trzymał naczynie a drugą położył na moim ramieniu.
-Hannah. Nie chcę ci nic zrobić ani ci zaszkodzić. Chcę tylko żebyś mi zaufała – powiedział uśmiechając się
-Dobrze, Harry. Wierzę Ci. Chodźmy oglądać film – odparłam lekko się uspakajając
Jego ręka opuściła moje ramię i przeniosła się na moje biodra. Oplótł nią mój pas prowadząc mnie do wielkiej kanapy. Wziął do ręki pilota i puścił film. Brałam do buzi porcje popcornu. Harry również.

Podobało mi się to. Harry nie był taki jakiego go sobie wyobrażałam. Był miły i wcale nie chciał mi zaszkodzić, tak jak to ujął. Wiedział, że krępuję się go, a kiedy posyła mi uśmiech, rozluźniam się i czuję komfortowo. Wydaje mi się, że mu się to podoba. Siedzieliśmy w ciszy i oglądaliśmy film. Nie powiedzieliśmy ani słowa, ale nie było to dziwne tylko miłe.
Nagle telefon Harry'ego zaczął dzwonić. Podniósł go i spojrzał na ekran po czym dał pauzę w filmie. Nie powiedział nic tylko odebrał telefon i odszedł do kuchni.
Wiedziałam, że starał się ukryć ich rozmowę bo zamiast mówić normalnym tonem, to go przyciszył. Mimo jego starań i tak słyszałam co mówił. Wyciągnęłam swój telefon i zalogowałam się na twittera.
„Nie myśl, że uda ci się mnie stąd wykopać. Możesz próbować dupku, ale mogę przysiąc, że nie dasz rady. Obiecuję ci to”
Popatrzyłam na Harry'ego. Jego twarz była czerwona od złości. Wstałam i zaczęłam podchodzić do kuchni w której stał chłopak. Wzrok Harry'ego powędrował na mnie po czym starał się szybko zakończyć rozmowę. Popatrzył na kuchenną ścianę i przykrył usta dłonią.
„Właśnie kurwa wróciłem. Muszę kończyć” - powiedział do telefonu po czym go odłożył.
Zaczął iść w moją stronę. Zaczęłam patrzeć na niego zainteresowaniem.
-Harry? Wszystko w porządku? Kto to był? - zapytałam
-Wszystko dobrze. To nikt taki. Siadaj – wskazał na kanapę
-Harry, to był ktoś kto cię zdenerwował. Powiedz mi proszę, kto to...
-Powiedziałem nikt taki! - krzyknął przerywając mi
Jego głośny krzyk spowodował, że cofnęłam się do tyłu. Chciałam stanąć jak najdalej niego, co skończyło się o oparciu o pobliską szafkę. Jego twarz oblała się smutkiem. Wiedział co właśnie zrobił.
-Może powinnam już iść, to nie jest dobry moment – powiedziałam ze strachem w głosie.
-Nie, proszę... usiądź. Nie chciałem krzyczeć, przepraszam
-Ja tylko... - zaczęłam, ale kompletnie nie wiedziałam co mam powiedzieć. Bałam się. Nienawidziłam kiedy Harry na mnie krzyczał. - Muszę iść. Mam jutro pracę w każdym razie.
-Hannah, proszę – przyłożył rękę na moje ramię
-Muszę iść – powtórzyłam, odrzucając rękę z mojego ramienia i idąc do drzwi. Otworzyłam je i zamknęłam idąc przez długi hol. Usłyszałam jak drzwi po raz kolejny się otwierają a w nich pojawił się Harry.
-Hannah! Wróć tutaj! Nie mam zamiaru iść tam po ciebie! - krzyknął stojąc we framudze
-Dobranoc Harry – odpowiedziałam ignorując jego komentarz

Kiedy zbliżałam się do swojego auta, słyszałam kroki tuż za mną. Czy on idzie za mną? Nie miałam zamiaru ani na moment się odwrócić tylko przyspieszyłam kroku. Wdrapałam się szybko do auta i zamknęłam go od środka. Wsadziłam kluczyki do stacyjki i wycofałam samochodem dopóki nie zobaczyła zbliżającego się Harry'ego. Po chwili jednak pobiegł do apartamentu i wybiegł z niego z kurtką i kluczami. Klucze? Cholera. Zapomniałam, że odzyskał swoje auto.

Nacisnęłam pedał gazu najmocniej jak potrafiłam po czym ruszyłam przed siebie. Co chwila patrzyłam we wsteczne lusterko, ale Harry'ego tam nie było. To znaczy... jego samochodu. Zwolniłam trochę, ale kiedy po raz kolejny popatrzyłam w lusterko, zobaczyłam światła jego samochodu. Kurwa. Znów mocniej nacisnęłam na pedał gazu próbując zgubić Harry'ego. Wjechałam w polną dróżkę, która pamiętam dosyć dobrze, bo razem ze znajomymi jeździliśmy tam nad jezioro. Poczułam wibrację w kieszeni. Sms.
Przejechałam palcem po ekranie. Wiadomość od Harry'ego.


Kiedy popatrzyłam w boczne lusterko zobaczyłam jak Harry świeci do mnie światłami przyspieszając i co chwilę trąbiąc. Co jest? Popatrzyłam przed siebie i zobaczyłam, że droga przede mną się skończyła. Moje auto wisiało na skarpie i staczało się na dół w stronę jeziora. Łzy zaczęły nagle spływać po mojej twarzy a ciało całe się trzęsło. Zamknęłam oczy i poczułam jak całe moje ciało wraz z samochodem zderzyło się z taflą wodną. W tym momencie, najbardziej i tylko w tym momencie pragnęłam Harry'ego.
-Harry, proszę – wyszeptałam kiedy zobaczyłam jak za szybami pojawia się woda. Zaczęłam czuć na skórze zimną wodę. - Proszę – powtórzyłam nie wiedząc co zrobić.



___________________________________________________________
Przypominam wam o komentarzach teraz i będę to robić co rozdział. Wiem, kochacie mnie :)))))))))
Nie musicie patrzeć na godzine która pojawia się na zdjęcia bo... zawsze bedzie ta sama. LOOOL, nie bede jej zmieniac z powodu lenistwa x
Hłehłehłehłe
AJ LOV U TU 




58 komentarzy:

  1. jak widze koniec mówie cholera a tak było ciekawie ale czekam na kolejny roździała , zajebisty blog !!! <33333

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebiste *-*
    http://pocieszycieldomi1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny!!!! Czekam na nn!

    Ciesze się że już jest bo cały dzień sprawdzam... Xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję, że dodałaś. Nie mogłam się doczekać :-*

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział świetny ( jak wszystkie zresztą ) :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Najpierw Harry, teraz Hannah oni nie mają łatwego życia XD

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham to opowiadanie ! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak zobaczyłam "Chapter 6" banan zagościł na mojej twarzy :D.
    Rozdział świetny! Z niecierpliwością czekam na next :P.

    OdpowiedzUsuń
  10. To opowiadanie jest zarąbiste! Na prawdę uważam, że świetnie tłumaczysz i dziękuję ci, że zawsze takie opowiadanie :) Nie mogę się doczekać next'a!
    Tina :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jest świetne czekałam na niego.

    OdpowiedzUsuń
  12. bfdshgfiuefbjsdgfeqgr *__________*

    OdpowiedzUsuń
  13. Super rozdział ! PLIS pisz szybko nexta ;))

    OdpowiedzUsuń
  14. yy no ten noo to jest cudowne noe mpge sie doczekac kolejnego prosze dodaj go jak najszybciej rosze ;***

    OdpowiedzUsuń
  15. Super!!! Kocham Cię! :* ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Zarąbiste <3

    OdpowiedzUsuń
  17. zajebiste...!!czy dodasz jutro rano !!?? Proszę proszę i proszę !!! <3

    OdpowiedzUsuń
  18. omg :o ale się skończyło,jestem ciekawa co będzi dalej :O

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetne *_* czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  20. Końcówka...
    Zaskoczyła mnie! *o*
    Czekam na next! <3
    @1DMyDreaaam

    OdpowiedzUsuń
  21. Super , nie do opisania . Proszę o następne tłumaczenie :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Jej nie mogę się doczekać nexta :D. Biedna Hannah ciekawe co będzie z nią dalej ... A tak wgl to świetnie tłumaczysz ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. nawet nie zwróciłam uwagi na godzinę bo byłam pochłonięta cudownym tłumaczeniem *-*

    OdpowiedzUsuń
  24. świetne....jesteś niesamowta Kocham Cię <3 x

    OdpowiedzUsuń
  25. o kur*** jkie to jest ciekwe tłumaczysz wspaniale!!

    OdpowiedzUsuń
  26. DixywlcycjKxjfuJxucuejsIfudbiYfshKh *____*
    Bosh... Dalej.!! / Psonek

    OdpowiedzUsuń
  27. Tak skarbie kochamy cię! Świetnie tłumaczysz!

    OdpowiedzUsuń
  28. zamarłam *___* czekam z niecierpliwością na nexta ;>>>

    OdpowiedzUsuń
  29. Szybko dawaj next'a
    Świetnie tłumaczysz. Weź przykład na 27 tattoos. Czytam kilka blogów i bez upomnienia dodają co miesiąc, czasami więcej. Ty nas uprzedzałaś i dalej uprzedzasz. ,, Jutro nie dodam rozdziału, bo... i dodam dopiero..." i my wiedzieliśmy kiedy sprawdzić, czy dodałaś. Teraz piszesz CHANGE. Są wakacje. Korzystaj z nich w 100%. Niedługo kuzynka do ciebie przyjeżdża. MY WSZYSCY TO ROZUMIEMY. A tamten komentarz na 27 tattoos, był dla mnie tak chamski, że ugh. WAKACJE SĄ DO ODPOCZYNKU, A NIE BEZ PRZERWY SIEDZENIE NA KOMPUTERZE I TŁUMACZENIEM BLOGÓW!! Ogarnijcie się w końcu!
    Pozdrawiam. ♥

    OdpowiedzUsuń
  30. Kocham to !!!!
    Pisz dalej < 3
    Byle jak najszybciej <3

    OdpowiedzUsuń
  31. omg to jest ksdfhsdovjdsfivnfdovnvo kocham kocham kocham tłumacz dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Szybko dawaj nexta bo świetnie tłumaczysz!

    OdpowiedzUsuń
  33. Czekam na nexta ♥ ♦ ♣ ♠

    OdpowiedzUsuń
  34. jak robisz te SMS'y?? :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Zajebisty :) czekam na next ♥

    OdpowiedzUsuń
  36. Super dodawaj jak najszybciej nie mogę się doczekać

    OdpowiedzUsuń
  37. Super, choć na poczotku miałem zastrzeżenia ale jest naprawde mega czeka z nie cierpliwością ;***

    OdpowiedzUsuń
  38. kocham tooooo ;*

    OdpowiedzUsuń
  39. Jest super, ale czy Harry zawsze już będzie takim mięczakiem który sie tnie i płacze?

    OdpowiedzUsuń
  40. WSPANIAŁE !!! kiedy kolejny ????
    -twoja wielka fanka :)

    OdpowiedzUsuń
  41. kiedy kolejny ???

    OdpowiedzUsuń
  42. bardzo fajny

    OdpowiedzUsuń
  43. cudownie tłumaczysz kochana ;*
    nie mogę się doczekać nn ♥ /smiley ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Cudownie przetłumaczony rozdział. *_*

    OdpowiedzUsuń
  45. o boże .. świetneee . !! *,*

    OdpowiedzUsuń