sobota, 3 sierpnia 2013

Chapter 11 cz.1

-Zaraz poczujesz się bardziej komfortowo, kochanie – zachrypnięty głos Harry'ego wypełnił całe pomieszczenie

-Harry...

-Ciii. Powiedziałem wcześniej. Chcę sprawić, że będziesz moja

Nie chciałam nic powiedzieć. Nie chciałam się mu sprzeciwiać. Był pod kontrolą. Harry wziął mnie na ręce i chwiejąc się lekko, zaprowadził mnie do mojego pokoju. Poczułam ściskanie w dolnej partii brzucha, kiedy Harry położył mnie delikatnie na łóżku. Składał słodkie pocałunki na mojej szyi i wzdłuż linii szczęki. Zwinnie przejeżdżał językiem po mojej skórze, ssąc ją lekko. Wszystko co robiłam w tym momencie to wydobywałam z siebie ciche jęki. Jego imię wyszło z moich ust zmieszane z głębokimi oddechami.

-O tak, skarbie, krzycz moje imię

Położył jedną ze swoich rąk na mojej szyi a drugą kierował się w górę mojego uda. Myślał, że ta sytuacja jest w porządku. A nie jest. Nie zdawał sobie sprawy, że nie czuję się komfortowo. Jego ciało obniżyło się nieco gdy moje biodra były na wysokości jego głowy. Zębami opiął moje spodnie i zsunął je ze mnie. Chciałam mu coś powiedzieć. Żeby przestał. Ale nie zrobiłam nic. Nie odezwałam się. Mój umysł tego nie chciał a ciało pragnęło. Siła woli zmusiła mnie do wykonania jakiegoś ruchu. Wplotłam palce w jego włosy, przyciągając bliżej. Ciągnęłam go za włosy co powodowało, że kilka razy wyjęczał moje imię.

-Mocniej – wyszeptał pomiędzy oddechami. Był wkurzony?

Nie zrobiłam nic oprócz wykonywania jego poleceń. Brzmiał na zdenerwowanego więc nie sprzeciwiałam się jego wskazówkom. Niczego nie bałam się tak bardzo jak zdenerwowanego Harry'ego. Jego ręka powędrowała na jego penisa. Ścisnął swoje spodnie i z powrotem chwycił moje biodra. Mój oddech splótł się w gardle. Zbliżył usta do moich majtek i wydmuchiwał powietrze w zewnętrzną ich część. Ciepłe powietrze przedostawało się przez materiał spotykając z moją rozgrzaną skórą. Przez niesamowite uczucie z moich ust po raz kolejny wydostało się kilka cichych pomruków a wargi układały imię chłopaka. Moje jęki nie skłoniły go do skończenia tylko do większej staranności w 'pracy'. Wiedział, że robi mi ogromną przyjemność.

-Jesteś na to gotowa? - zapytał po chwili podnosząc głowę, żeby na mnie popatrzeć

Bałam się odpowiedzi. Nie chcę tego. Nie chcę, żeby uprawiać z nim seksu. To za wcześnie. Znamy się kilka dni, mamy czas na odbycie wszystkich rzeczy dotyczących intymności.

-Nie, nie jestem, proszę – wymamrotałam pomiędzy oddechami

-Wszystko będzie dobrze – to wszystko co powiedział kiedy pochylił głowę kontynuując to co zaczął.

Po chwili położył obie dłonie na górze moich majtek i powoli ściągnął je na dół. Materiał był ułożony na dolnej partii moich kostek. Oddech Harry'ego przyspieszył. Całe jego ciało napięło się w jednym momencie. Jego wzrok spadł na moje nowo odkryte miejsce. Nie spuszczał z niego wzroku więc jedną z moich rąk przeniosłam na dolną część mojego ciała. Ręka chłopaka chwyciła moją dłoń. Popatrzył mi w oczy i odsunął ją na bok. Jego palce kreśliły kółka na mojej łechtaczce. Jego dotyk był relaksujący ale mimo to i tak byłam zdenerwowana. Przyszedł tutaj tylko i wyłącznie dlatego, że widział mnie z Angelem. Być może pomyślał, że coś mnie z nim łączy, ale mógł ze mną o tym porozmawiać a nie wchodzić mi do łóżka.

Moje oczy otworzyły się szeroko kiedy Harry wsunął swój język w moją łechtaczkę. Zwinnie jeździł nim w kółko kreśląc różne wzory a następnie wsuwał go we mnie i wysuwał powoli. Znów rozpływałam się z rozkoszy, ale nadal byłam w niepewności. Moje ciało było laleczką w rękach Harry'ego. Byłam pod jego kontrolą. Całkowitą kontrolą. Nie miałam jak powiedzieć mu, żeby przestał. Nie chciałam, żeby przestawał.

-Wspaniale smakujesz – wymamrotał

Obydwoje zostaliśmy oderwani od myśli słysząc dźwięk mojego telefonu. Chciałam go zignorować, gdy widziałam jak Harry ani na chwilę nie przestał poruszać swoim językiem tym razem po zewnętrznej stronie mojego ciała, ale telefon nie przestawał dzwonić.

-Harry, muszę odebrać. Odsuń się – powiedziałam po chwili wyprowadzona przez chłopaka z równowagi.

-Pośpiesz się, kochanie – odparł kładąc się wzdłuż łóżka, pocierając kciukiem o swoją dolną wargę.

Przeturlałam się na drugi koniec łóżka chwytając telefon. Mama?

-Hej mamo, co się stało? - powiedziałam do słuchawki

-Hej Hannah. Chciałam cię tylko sprawdzić. Wylatujecie jutro, tak?

-Tak. Jestem już spakowana i gotowa do wyjazdu

Harry nadal bacznie obserwował każdy mój ruch i wsłuchiwał się w każde moje słowo. Rozpraszał mnie. Nie mogłam nawet skupić się na rozmowie z moją mamą, która mówiła mi o bezpieczeństwie. Wszystko co powiedziałam jej to 'zadzwonię jutro' po czym, rozłączyłam się. Myśli krążyły nieustannie po mojej głowie. Nie chciałam kontynuować tego co zaczęliśmy ani zaczynać coś nowego. Harry przybliżył usta do mojej szyi, całując ją powoli. Nadal leżał obok mnie, trzymając jedną z rąk na moich biodrach.

-Harry, przestań. Proszę – odsunęłam lekko głowę

-No dawaj, skarbie – wymamrotał w moją szyję – Poczujesz się nieziemsko

Użyłam więcej siły i odepchnęłam go od siebie na tyle mocno, że jego ciało przestało dotykać mojego. Moje oczy otworzyły się w szoku kiedy Harry położył swoje nogi po obu stronach mojego ciała. Chwycił moje nadgarstki w jedną rękę i przytrzymał je nad moją głową. Głośno przełknęłam ślinę. Podniósł lekko moją koszulkę i złożył kilka słodkich pocałunków poczynając od mojego pępka kierując się niżej. Węzeł uformował się w moim żołądku kiedy poczułam zapach alkoholu wydobywający się z jego oddechu. Nigdy nie byłam w towarzystwie Harry'ego kiedy był pijany. Co jeśli jutro nie będzie wiedział co robił? To jakiś głupi żart, tak? Na pewno zapomni o wszystkim. Ta noc zamieniła się od romantycznych pocałunków do totalnego żartu. Byłam wkurzona.
Odepchnęłam głowę chłopaka ze złości. Popatrzył na mnie w górę a jego tęczówki zmieniły kolor na czarny.

-Jesteś pijany? - zapytałam go

-Nie, kochanie, ja... - przyłożył swoją dłoń do ust. Tym właśnie sposobem zatrzymał nadchodzące do jego ust wymioty. Wspaniale. Zszedł szybko z łóżka i pobiegł do łazienki. Zeszłam również na dół i podeszłam do zamkniętej łazienki. Słyszałam jak wymiotuje. Nie widziałam, ale od samego dźwięku zrobiło mi się nie dobrze.

-Frajer – powiedziałam sama do siebie

Odeszłam od pomieszczenia i wróciłam z powrotem na górę. Położyłam się na łóżko i włożyłam na siebie majtki. Leżąc usłyszałam w końcu jak Harry otwiera drzwi do łazienki. Wszedł po chwili do mojego pokoju. Jego twarz zmieniła kolor. Była blada a oczy miał małe. Aha. Czyli teraz dopiero oboje widzimy jak pijany jest. Muszę pozwolić mu spać u mnie mimo to, że o to nie prosił. Nie pozwolę mu jechać do siebie w takim stanie. Wyczynem była droga tutaj.

Upadł z hukiem na podłogę. Był zmarnowany i zalany w trupa. Wyjrzałam na niego zza łóżka. Gdzie on był zanim tu przyjechał? Nie zamierzałam podnosić go z podłogi. Niech się tam wyśpi.

Wdrapałam się znów na łóżko i przykryłam kołdrą. Cisza była w całym pokoju dopóki nie usłyszałam głosu Harry'ego.

-On jest naprawdę dobrym kolesiem. Nie mam się o co martwić – wymamrotał w panele. Mhm.


Co to miało znaczyć? Moje przemyślenia znów wędrowały po całej głowie. Czy on spotkał wcześniej Angela, czy to przez alkohol? Oh, jutrzejszy poranek będzie zabawny. Słyszałam lekkie chrapanie chłopaka zanim ułożyłam się wygodnie na łóżku i zasnęłam.

__________________________________________________________
to jest 1 część rozdziału 11 tak dla jasności :)
przepraszam, że tak długo i tylko połowa. korzystam z wakacji póki mogę więc bądźcie wyrozumiali.

37 komentarzy:

  1. zajebisty, dawaj kolejną część. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeh genialny;) Czekam na 2 część tego rozdzialu;) Udanycch wakacji zycze;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chcę więcej <3 genialny :)) miłej zabawy

    OdpowiedzUsuń
  4. jest świetny <3 czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bozki,Czekam na ciąg dalszy. xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział jak zawsze świetny , już nie mogę się doczekać drugiej części . Korzystaj kochana z wakacji my możemy troszkę poczekać . Pozdrawiam . :D

    OdpowiedzUsuń
  7. No no Z a a J e B i S t Y *.*

    OdpowiedzUsuń
  8. bomba. zaraz eksploduje z ciekawości. czekam na 2 część ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne. Czekam na część 2 ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Awwww kocham ! <33333
    Czekam na kolejny ! <3

    A ja was przy okazji zapraszam na Fan Faction'a z Zayn'em <3
    http://itwasmeanttobe-pl.blogspot.com/

    <33333

    OdpowiedzUsuń
  11. Genialne i czekam na dalsze rozdziały ;)
    Nic sie nie przejmuj , myślę , że każdy Cię rozumie bo każdy chce mieć wakacje zwłaszcza , że został tylko miesiąc ...

    OdpowiedzUsuń
  12. Z A J E B I A S T Y kiedy kolejny?

    OdpowiedzUsuń
  13. super czekam na ciąg dalszyy ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. aaaaaa dajesz nexta :*** /By Sara

    OdpowiedzUsuń
  15. Aaa! Zajebisty rozdział ;P
    Czekam na nexta !

    OdpowiedzUsuń
  16. *0* Next / Psonek 🐾

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetnie tłumaczysz! Ciągle piszę to samo, ale ciągle jest świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kiedy nowy? Nie mogę się doczekać !Ten był niesmowity ;) Zapraszam też na moje tłumaczenie ;) http://irresistible-tlumaczenie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Piszesz zajebiście. czekam na nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Super!!! Czekam na nowy

    OdpowiedzUsuń
  21. Genialny <3 ;DD

    OdpowiedzUsuń
  22. Proszę o następny :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetne!! Czekam na nexta!!

    OdpowiedzUsuń
  24. genialny jest *____* dobrze, że do niczego więcej nie doszło między Harrym, a Hanną haha czekam na następny : ) / @NiallAkaMyHerox

    OdpowiedzUsuń
  25. Rewelacyjny. Dopiero dzisiaj odkryłam ze tlumaczysz kolejne opowiadanie, ale nadrabiać braki i wszystkie rozdziały już przecztałam a teraz komentuje. Opowiadanie jak i rozdział świetne więc pozostaje mi tylko czekać kolejny. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Zostałaś przeze mnie nominowana do Liebster Award. Więcej informacji na http://zatrzymaj-czas-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. Zajebisty ! Czekam na Next'a :3

    OdpowiedzUsuń
  28. matko, superowyy <3

    OdpowiedzUsuń
  29. o jezuu, świetne! Ciekawi mnie co bd dalej :) Świetnie tłumaczysz :*

    OdpowiedzUsuń