„Dziękujemy za wybór
linii lotniczych 410. Prosimy o zapięcie pasów”
Ugh. Nigdy nie lubiłam
latać samolotami. Wszystko związane z nimi przyprawiało mnie o
dreszcze. Nie chciałam siadać obok okna bo miałam lęk wysokości,
więc puściłam Harry'ego jako pierwszego. Zaśmiał się pod nosem
ale następnie usiadł od strony szyby.
Gdy samolot wzniósł się w
górę, całe moje ciało zadrżało i spięło się. Ręką
ściskałam udo chłopaka nie zdając sobie sprawy jak mocno wbijam w
nie swoje paznokcie. Najwyraźniej jego udo zabolało go od kontaktu
moich paznokci kiedy uścisnął moją dłoń i odsunął ja od
siebie.
-Ała. Kochanie, wszystko
dobrze? - zapytał patrząc w moje tęczówki po czym uśmiechnął
się czekając na odpowiedź
-Przepraszam. Po prostu
nienawidzę samolotów – odparłam
-Więc jeśli zaśniesz nie
będziesz musiała się martwić o to jak wysoko jesteśmy. Wiem, że
tego się właśnie boisz – uśmiechnął się
W sumie miał racje.
Jednocześnie dobrze byłoby zasnąć, ale nie mam jak. To tak jak
zasnąć na stojąco. Bardzo trudne jest zasnąć w samolocie. Kiedy
jednak odchyliłam głowę, żeby następnie zamknąć oczy i uciąć
sobie drzemkę, mój telefon zaczął wibrować. Wyciągnęłam go z
kieszeni i odblokowałam klawiaturę. Wyświetlił się napis
„zablokowany”. To Harry programował mój telefon więc może
kogoś zablokował. Jednak dostałam od nieznajomego wiadomość
którą zamierzałam przeczytać. Trochę się wahałam ale w końcu
otworzyłam kopertę a mały list wyświetlił się przed moimi
oczami.
To jakiś żart? Guzeł w
moim gardle zaczął się formować. Nie chciałam żeby ktoś
wtrącał się w sprawy moje i Harry'ego, jednocześnie chciałam
wiedzieć, skąd Harry ma tyle kasy na to wszystko, jednak odpuściłam
sobie pytanie o to. Teraz zastanawiało mnie jedno – kto to
napisał?
-Kto to był? - usłyszałam
głos Harry'ego
Wymyśl coś Hannah! Nie mów
mu co ktoś napisał!
-Umm, moja mama. Pyta czy
wszystko idzie dobrze – skłamałam chowając telefon z powrotem do
kieszeni.
-Oh dobrze więc. Spróbuj
zasnąć. Chodź tu – uśmiechnął się i wyciągnął do mnie
jedną rękę chwytając mnie za tył szyi jednocześnie drugą
wskazywał puste miejsce na swoich kolanach.
Ułożyłam na nich swoją
głowę mając pewność, że będzie mi tak nie wygodnie. Jednak
było całkiem miło. Harry zdjął swoją kurtkę i położył ją
na moje plecy przykrywając mnie nią. Temperatura w samolocie była
niska więc cieszyłam się, że Harry przykrył mnie.
~~~
-Hannah, kochanie. Już
jesteśmy – ze snu wyrwał mnie głos mojego chłopaka
-Mmm – wymamrotałam
niewyraźnie. Nie lubię być budzona.
Moje powieki poruszyły się
a następnie oczy pewniej rozszerzyły. Podniosłam głowę z kolan
Harry'ego i popatrzyłam wokół. Zobaczyłam, że każdy pasażer
kieruje się do wyjścia stojąc w kolejce a ja nadal siedzę
niewybudzona.
-Czemu nie obudziłeś mnie
wcześniej, Harry? - zapytałam lekko oburzona
-Przepraszam. Wyglądasz
uroczo kiedy śpisz – posłał mi szczery uśmiech który
odwzajemniłam. Gdybyś ty wiedział, jak uroczy wyglądasz TY kiedy
śpisz.
-Taaa – prychnęłam
Kurtka Harry'ego zjechała
lekko z moich ramion po czym ja sama zorientowałam się, że mam ja
jeszcze na sobie. Oddałam ją chłopakowi po czym ten wstał i wziął
do ręki nasze bagaże podręczne. Wyszłam z siedzenia i wzięłam
od niego swój bagaż po czym wyszliśmy z samolotu. Pod maszyną
stał autobus dzięki któremu dostaliśmy się na lotnisko i
odebraliśmy nasze bagaże. Wychodząc złapaliśmy taksówkę która
zwiozła nas do hotelu podanego przez Harry'ego. Sama w hotelu. Z
Harrym. O Boże.
Jakąś godzinę później
dotarliśmy do hotelu. Taksówkarz wyjął z bagażnika nasze
walizki. Stanęliśmy przed budynkiem. Cholera. Wygląda jak jeden z
hoteli do którego przyjeżdżają drogie sławy. Myśl o tym, że
Harry wydaje tak dużo pieniędzy na noc w tak drogim hotelu biegała
ciągle po mojej głowie.
~~~
-Podoba ci się? Wziąłem
pokój na samej górze dl odrobiny... prywatności – uśmiechnął
się do mnie cwaniacko po czym cmoknął mnie w szyję.
-Tak, jest cudowny, ale...
mam pytanie tylko proszę cię, nie bądź na mnie zły – baknęłam
patrząc uważnie w jego oczy.
-Cokolwiek chcesz wiedzieć,
pytaj – odparł
_________________________________________________________________________________
Przepraszam że znów tylko połowa rozdziału, ale lepsze to niż nic chyba. Nie wiem kiedy pojawi sie kolejna część wiec po prostu nie pytajcie bo dostaniecie odpowiedź 'nie jestem pewna kiedy'. Mam na prawde dużo na głowie teraz. Kończą sie wakacje - mam problem z książkami, spędzam końcówke wakacji ze znajomymi, przygotowuje skecz z przyjaciółką i znajomymi, wiec robie wszystko naraz a w miedzy czasie wchodze na komputer, próbuje cos przetłumaczyc, ktoś przychodzi, wychodze, zapisuje tłumaczenie, wracm do niego kiedy indziej. P R Z E P R A S Z A M!
Ogólnie przetłumaczyłam 27 tattoos i to jest moje drugie tłumaczenie i chyba tyle na koniec. Możliwe, ze bede pisac swoje opowiadanie, ale wszystko sie okaże. W każdym razie tłumaczyć więcej nie bede.
Proszę jeszcze o komentarze, które są dla mnie meeeega ważne.
Dobranoc wszystkim!
@WrongSizeShoe1D